Powoli zbliża się weekend!Jak minął pierwszy tydzień po za domem?A ni jak :)Nauka w szkole Vetterów jak na razie jest ok:)Poznaje szkołę-bo jest na prawdę duża:)Nie zadowolony jestem tylko z klasy bo jest dziwna.Trochę zwariowana.Ale da się przeżyć.Codziennie mam albo na 12:55 lub na 13:55 do szkoły:)
Przepraszam wszystkich z góry za nie tak częste aktualizowanie bloga.Ale wybaczcie nie mam na to czasu co nie oznacza,że przestanę go prowadzić:)
Weekend
piątek, 10 października 2008
Autor: Karol Kurczuk o 16:51
Etykiety: Moje życie
0 komentarze:
Prześlij komentarz